Kiedy cofam się pamięcią do czasów kiedy sama byłam w szkole zwykle w pierwszym momencie przychodzi mi do głowy budynek szkoły… ale jak tak dalej myślę przypominają mi się okna sali na rogu budynku; miała dużo okien bo na dwóch ścianach i była niezwykle przestronna jak na stare budownictwo.. to była
pracownia biologiczna! Cudownie było tam być… W pracowni było dużo tablic, preparatów, roślin i zwierząt (pamiętam gryzonie i rybki) i była tam też “Pani od Biologii”. Cudowna kobieta.. do tej pory pamiętam jej uśmiech… to chyba wtedy biologia stała się dla mnie przedmiotem szczególnym.
Miałam szczęście, że w liceum również trafiłam na pasjonatkę tego przedmiotu i tak oto trafiłam na biol-chem by potem ukończyć studia biologiczne. Mało tego, w ramach praktyk pedagogicznych wróciłam do mojej szkoły podstawowej by pod okiem mojej pierwszej nauczycielki odbyć praktyki.
To są najmilej i najmocniej wspominane przeze mnie nauczycielki.. być może z uwagi na ich wpływ na późniejszą moją ścieżkę edukacyjną i zawodową, na to że biologia stała się dla mnie ważną dziedziną… a może dlatego, że były to kobiety o szczególnej pasji i podejściu do ucznia – to przecież dzięki nim nauczyłam się tego przedmiotu na tyle dobrze by skończyć i studia 🙂
Jestem im bardzo wdzięczna za ten wkład i te miłe wspomnienia.
Pozwalam sobie na tę historię bo niedługo Dzień Nauczyciela!
Należy pamiętać, że to stara nazwa święta, obecnie (od 1982 r.) jest to święto Komisji Edukacji Narodowej, czyli tytułowa KEN.
Dla uczniów to często “luźniejszy” dzień bo ubrani w stroje galowe często mają wypełniony dzień apelami i rozdawaniem upominków dla nauczycieli, ale ciekawa jestem czy oni mają refleksje na temat tego, za co są wdzięczni tym wszystkim pedagogom, których spotykają codziennie w szkole.
Moje dzieci (klasa 1 i 4) chyba potrzebują trochę czasu by to sobie uświadomić i chyba postaram się ten nadchodzący czas poświęcić temu by im w tym pomóc.
Chciałabym by na swojej edukacyjnej drodze spotykali nauczycieli pełnych pasji i poświęcenia – autorytetów godnych naśladowania i wspominania po latach.
Nauczycielom zaś życzę wielu radości ze swoich uczniów, sił na zaangażowanie i spokoju. Dostrzegania w każdym dziecku tej iskry do rozpalenia
A wy? Jakiego nauczyciela wspominacie najmocniej? Który z nich miał na Was największy wpływ?
Czy w Waszej Radzie Rodziców już rozpoczęły się przygotowania do świętowania?